Polędwiczki a’la wiśnie w czekoladzie

Pycha! 🙂 Mam nadzieję, że nikogo przekonywać do tego przepisu nie trzeba. Polędwiczka z piekarnika wychodzi soczysta, w fajnej kakaowej skorupce. Do tego wiśniowo-czekoladowy sosik i np. pieczone ziemniaki (przepis na blogu). Zdecydowanie polecam.

Składniki:

• 1-2 polędwiczki wieprzowe (1 polędwiczka na dwie osoby)
• sól
• 2 łyżeczki oleju roślinnego
• 2 łyżki niesłodzonego ciemnego kakao
• 1 łyżka chili
• 1 łyżeczka zmielonego kminku
• 1 łyżeczka świeżo zmielonego czarnego pieprzu
• 1/2 łyżeczki mielonego chipotle (czyli wędzonej/suszonej papryki) – niestety nie miałam, dałam pół łyżeczki słodkiej papryki

Sos:

• 1/3 szklanki konfitury wiśniowej
• 1/3 szklanki białego octu winnego (proponuję dodać mniej)
• duża szczypta oregano
• sól
• pieprz

Nagrzać piekarnik do 190°C.

Wymieszać ze sobą kakao, chili, kminek, pieprz i chipotle (jeśli masz).

Umytą polędwiczkę bardzo dokładnie i dobrze posolić , a następnie dokładnie natrzeć przygotowaną mieszanką przypraw. Podana w przepisie ilość przypraw wystarcza na 2-3 polędwiczki.

Nagrzać olej do bardzo wysokiej temperatury. Po włożeniu na patelnie polędwiczki (w całości) należy zmniejszyć ogień do średniego. Smażyć z każdej strony do brązowego koloru (po 1 minucie na każdą stronę).

Przełożyć polędwiczkę do naczynia do zapiekania i piec przez około 20 minut. Polędwiczka ma być delikatnie różowa w środku. Po upieczeniu pozwolić polędwiczce odpocząć przez około 10 minut.

W rondelku wymieszać wszystkie składniki na sos: konfiturę, ocet i oregano. Podgrzewać na średnim ogniu. Gotować przez około 30 sekund. Zdjąć z ognia i doprawić solą i pieprzem.

Ponieważ uznałam, że sosik jest zbyt kwaśny przez ocet, dodałam 1,5 łyżeczki cukru i pół łyżeczki mieszanki (kakao z przyprawami), w której obtaczaliśmy mięso. Sos delikatnie zgęstnieje jak trochę przestygnie.

Polędwiczkę pokroić w plastry, polać sosem i podawać.

Smacznego 🙂

Przepis pochodzi z: http://foodwishes.blogspot.com.

Pieczone ziemniaki

Składniki:

• 500 g ziemniaków
• sól
• pieprz
• oliwa z oliwek
• masło

Opcjonalnie:

• słodka papryka
• zioła prowansalskie
• rozmaryn

Ziemniaki obrać, pokroić na mniejsze kawałki i podgotować w osolonej wodzie. Gotować, aż będą delikatnie miękkie.

W między czasie nagrzać piekarnik do 190°C.

Ziemniaki wyjąć łyżką cedzakową do naczynia żaroodpornego. Delikatnie popieprzyć, skropić intensywnie oliwą z oliwek. Na wierzch skroić ok. 2 łyżek masła.

Zapiekać w piekarniku około 30 minut, co jakiś czas warto ziemniaki zamieszać.

Jeśli po upływie tego czasu ziemniaki będą mało rumiane, nastawić funkcję grill i grillować przez ok. 10 minut.

Przed pieczeniem ziemniaki można posypać słodką papryką, ziołami lub rozmarynem. Wszystko oczywiście zależy od tego, do czego będziecie je podawać i czy macie ochotę na dodatkowe przyprawy.

Smacznego 🙂

Boranije

Boranije jest to podobno danie kuchni serbskiej. Nie wiem..nigdy nie byłam 😉 Tak samo nie gwarantuję, że wizualnie tak powinno wyglądać. Najważniejsze, że nam bardzo smakowało 🙂 Mi kojarzy się z rybą po grecku..tylko, że to nie ryba a wieprzowina, i nie po grecku a po serbsku 😉 Polecam.

Składniki:

• 250 g mięsa wieprzowego (polecam dać więcej jeśli mamy bardziej ochotę na mięso z warzywami, niż warzywa z mięsem – następnym razem tak zrobię)
• 500 g fasolki szparagowej
• 2 cebule
• 2 duże marchewki (lub 3 mniejsze)
• 2 łyżki koncentratu pomidorowego
• pęczek natki pietruszki (30 g)
• olej
• sól
• pieprz
• woda lub wywar

Dodatkowo:

• 1 jajko
• mąka

Mięso pokrojone w małe kawałki podsmażyć na oleju. Zdjąć z patelni.

Cebulę drobno posiekać i także podsmażyć na oleju.

W garnku umieścić cebulę, startą na grubych oczkach marchewkę oraz mięso. Zalać wodą (całość ma mieć konsystencję gulaszu), posolić i dusić, aż warzywa zmiękną. Dodać posiekaną natkę pietruszki i 2 łyżki koncentratu pomidorowego.

W oddzielnym garnku ugotować fasolkę szparagową (zieloną lub żółtą), pokrojoną na 3 cm kawałki. Przełożyć do garnka z gulaszem*. Pogotować razem, aż mięso zmięknie.

Jajko wymieszać w kubku z około 2 łyżkami mąki (całość ma być gęsta, ale płynna). Dodać kilka łyżek sosu z gulaszu i dokładnie rozmieszać. Całość przelać do gotującego się mięsa.

Gulasz (nie wiem czy to poprawne określenie) doprawić do smaku.

Podawać z pieczywem.

Smacznego 🙂

Przepis pochodzi z: http://www.cincin.cc (Simona)

* W oryginalnym przepisie mięso do warzyw dodaje się dopiero teraz. Uważam jednak, że warto zrobić to wcześniej, aby miało ono czas zmięknąć.

Babeczki z kajmakiem i powidłami

Pyszne, efektowne, kruche babeczki z kwaskowymi powidłami śliwkowymi, słodziutkim kajmakiem i prażonymi migdałami. Jak to z babeczkami jest z nimi trochę zabawy, ale warto 🙂 Polecam!

Składniki:

• 200 g mąki krupczatki
• 170 g mąki pszennej
• 200 g zimnego masła
• 50 g cukru pudru
• 2 żółtka
• szczypta soli

Do dekoracji:

• 1 słoik powideł śliwkowych
• 2 puszki słodzonego mleka skondensowanego (wykorzystacie ok. 1,5)
• 50 g masła
• 100 g gorzkiej czekolady
• migdały w płatkach
• opcjonalnie – kakao

Wychodzi ok. 30 sztuk.

Mleko skondensowane w puszce gotować w garnku z wodą przez ok. 3 h.

Obje mąki wymieszać z cukrem pudrem. Dodać zimne, posiekane masło i szczyptę soli. Rozgnieść. Dodać żółtka i szybko zagnieść kruche cisto. W razie problemów z połączeniem wszystkich składników dodać 2-3 łyżki zimnej wody. Ciasto owinąć folią i schłodzić w lodówce (1 h).

Piekarnik nagrzać do 180°C.

Ciasto rozwałkować na grubość około 5 mm. Wycinać kółka o średnicy ok. 6 cm i wyklejać metalowe foremki do babeczek.

Piec ok. 20 minut na złoty kolor.

Babeczki wystudzić i wyjąć z foremek.

Masę kajmakową przełożyć z puszek do rondelka. Dodać 50 g masła i cały czas mieszając podgrzewać, aż masa zrobi się gładka.

Na każdą babeczkę wyjąć pół łyżeczki powideł śliwkowych, które przykryć ciepłą masą kajmakową (można wycisnąć ją przez szprycę). Następnie babeczki posypać uprażonymi (na suchej patelni) migdałami i polać rozpuszczoną czekoladą (czekoladę najlepiej rozpuścić w kąpieli wodnej – umieszczając mniejszy garnek z czekoladą w większym wypełnionym wrzącą wodą).

Część masy kajmakowej można zmodyfikować dodając gorzkie kakao. Wyjdzie czekoladowa masa kajmakowa.

Smacznego 🙂

Przepis pochodzi z: http://www.cincin.cc (.agatka.).

Pierś z kurczaka w pomarańczach

Mimo, że nie przepadam za kuchnią azjatycką, stwierdzam, że kurczak w pomarańczach jest pyszny 🙂 Bardzo aromatyczny, słodko – kwaśny, z bardzo wyczuwalną nutą pomarańczy. Polecam 🙂

Składniki:

• 1 podwójna pierś z kurczaka (miałam 3 małe, pojedyncze)
• 1 pomarańcza
• 1 jajko (dałam 2)
• szczypta soli
• mąka pszenna
• szczypta chili

Sos:

• 100 ml soku z pomarańczy (sok z 1 pomarańczy)
• 100 ml octu winnego (następnym razem dodam trochę mniej)
• 100 ml cukru (wydaje się dużo, ale cukier musi zniwelować kwaskowość octu)
• 1 łyżka sosu sojowego (ciemnego)
• 2 łyżki ketchupu
• 2 łyżki wody
• 2 łyżki mąki ziemniaczanej

Dodatkowo:

• ryż
• olej do smażenia

Kurczaka pokroić w kostkę. Obtoczyć w jajku roztrzepanym ze szczyptą soli i mące. Smażyć partiami na gorącym, głębokim tłuszczu na złoty kolor.

Zdjąć z patelni.

Składniki na sos czyli: sok z pomarańczy, ocet, cukier (wsypcie połowę – pozostałą część, jak sos będzie się już gotowa. Ja dodałam w ostateczności całą porcję, ale dla niektórych może być za słodko.), ketchup , sos sojowy wymieszać dokładnie.

W oddzielnym naczyniu wymieszać wodę z mąką ziemniaczaną, która posłuży nam do zagęszczenia sosu.

Pomarańczę (tą z której starliśmy skórkę) wyfiletować (ja ściełam boki pomarańczy nożem), pokroić w plastry, a następnie w małe trójkąciki.

Z oleju, w którym smażyliśmy kurczaka zostawić na patelni 3-4 łyżki. Dodać startą skórkę z jednej pomarańczy i szczyptę chili. Chwilę podsmażyć cały czas mieszając. Wlać sos. Kiedy sos się zagotuje dodawać powoli wodę wymieszaną z mąką, cały czas mieszając. Dodać tyle mąki, aż sos osiągnie preferowaną przez nas gęstość.

Do sosu dodać kurczaka i pokrojoną pomarańczę. Wymieszać.

Podawać z ryżem.

Smacznego 🙂

Przepis pochodzi z: http://www.youtube.com (mingskitchen)

* W przepisie wykorzystane są 2 pomarańcze. Jedną pomarańczę (tą, z której wyciskamy sok) można zastąpić sokiem pomarańczowym z kartonu.

Żitni chleba – Czeski chleb mieszany

Naturalny w smaku, prosty do wykonania, czeski chleb mieszany. Zakwas powoduje, że chleb jest bardziej wilgotny. Polecam.

Składniki:

• 400 g mąki pszennej chlebowej
• 100 g mąki żytniej jasnej
• 150 g zakwasu żytniego (przepis na blogu)
• 300 g letniej wody
• 1 łyżeczka suchych drożdży
• 1 1/2 łyżeczki soli

Wszystkie składniki na chleb wymieszać i wyrabiać mikserem z końcówką do ciasta drożdżowego przez 7-8 minut. Miskę przykryć folią i odstawić na 10 minut, aby ciasto odpoczęło. Po tym czasie wyrabiać dodatkowe 5 minut, aż ciasto będzie elastyczne.

Przykryć folią / ściereczką i odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 2 – 2,5 h.

Na posypanym mąką blacie uformować bochenek (np. zwijając jak roladę), przełożyć do dokładnie oprószonego mąką kosza do wyrastania chleba (złączeniem do góry) i odstawić do ponownego wyrośnięcia na minimum 40 minut. Jeśli ciasto jest za luźne lub nie dysponujecie koszem do wyrastania, chleb można upiec  w foremce np. keksowej (uprzednio wysmarowanej masłem i oprószonej np. otrębami). Chleb przełożyć na wyłożoną papierem do pieczenia blachę (złączeniami na dół).

Przed pieczeniem chleb można posmarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem (pominęłam ten krok).

Piec w temperaturze 240ºC przez około 40 – 45 minut, aż będzie miał ładną brązową skórkę (piekłam 35 minut).

Podczas pieczenia kilka razy spryskać piekarnik wodą.

Chleb studzić na kratce.

Smacznego 🙂

Przepis pochodzi z: Local Breads – Daniel Leader (http://www.chleb.info.pl)

Zakwas do chleba

Trudno napisać post w temacie, w którym nie czuję się pewnie i w którym dopiero zaczynam swoją przygodę, ale jak mus to mus 🙂 A mus jest, ponieważ chcę Was przekonać do pieczenia chlebów także na zakwasie. Chleby na zakwasie (z dodatkiem mąki żytniej) są wilgotniejsze, cięższe, zawierają więcej składników odżywczych a do tego dłużej pozostają świeże, więc warto spróbować. Ja zakwas przygotowuję zgodnie z przepisem znalezionym na mojewypieki.com.

Dzień 1

Rano:

W dużym słoiku wymieszać 1/2 szklanki mąki żytniej pełnoziarnistej z 1/2 szklanki przegotowanej, ciepłej wody. Słoik przykryć folią aluminiową i odstawić w ciepłe (jest to bardzo ważne) miejsce.

Wieczorem:

Zakwas delikatnie wymieszać. Przykryć folią i odstawić.

Dzień 2

Rano dokarmić zakwas dosypując 1/2 szklanki mąki żytniej i dolewając 1/2 szklanki wody. Wieczorem zakwas wymieszać.

Dzień 3

Zrobić dokładnie to samo co dzień wcześniej.

Dzień 4

Rano zakwas należy dokarmić. Po upływie ok. 3 h zakwas można używać do pieczenia chleba.

Będę starała się uzupełniać ten wpis o nowe informacje i moje obserwacje.  Proszę śmiało zadawajcie pytania w komentarzach lub na Fb 🙂

Zakwas należy zamieszać za każdym razem, kiedy próbuje uciec ze słoika.

Zdarza mi się, że zakwas się rozwarstwia (mąka opada na dno). Po wymieszaniu wraca do swojego właściwego stanu i na powierzchni widać pęcherzyki powietrza.

Zakwas można przechowywać w lodówce do 7 dni.

Pierś z kurczaka z serem i musztardą

Taką pierś z kurczaka robiłam po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni 🙂 Smaczna, z wyczuwalną nutką musztardy.

Składniki:

• 3 pojedyncze piersi z kurczaka
• 50 g tartego, żółtego, ostrego w smaku sera (np. Cheddar)
• 125 g mozzarelli (1 duża kulka)
• 1  -1,5 łyżki pełnoziarnistej musztardy
• 8 plasterków wędzonego boczku

Dodatkowo:

• oliwa z oliwek

Mozzarellę pokroić w kosteczkę, dodać starty ser żółty i musztardę. Wymieszać.

Pierś z kurczaka umyć i oczyścić. Każdą pierś nacią z boku (dość głęboko), w taki sposób, aby w środku powstała duża kieszonka.

Pierś nadziać przygotowanym farszem. Można spróbować szczepić boki wykałaczką, aby farsz nie wypłynął podczas pieczenia.

Pierś dokładnie posolić i popieprzyć (można przyprawić dodatkowo swoimi ulubionymi ziołami/przyprawami. Ja dodałam czosnek).

Każdą pierś zawinąć 2 plasterkami boczku.

Ułożyć na polanej oliwą z oliwek formie do zapiekania.

Piec 20-25 minut w 200°C.

Podawać np. z ryżem.

Smacznego 🙂

Przepis pochodzi z: http://www.bbcgoodfood.com.

Pancakes z jabłkami i cynamonem

Ciekawe, oryginalne w smaku i inne niż robiłam do tej pory. Warto wypróbować 🙂

Składniki:

• 2 szklanki mąki
• 1 1/2 szklanki mleka
• 1 jajko
• 1/3 szklanki cukru pudru
• 1,5-2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
• 1/4 łyżeczki sody
• 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
• 2 średnie jabłka
• 2 łyżki cukru brązowego
• 2 łyżeczki cynamonu

Wychodzi ok. 15 plauszków

Jajko roztrzepać z mlekiem i ekstraktem waniliowym. Mąkę przesiać do miski. Dodać cukier puder, sól, proszek do pieczenia i sodę. Do miski  z mąką wlać mleko z jajkiem. Wymieszać tylko do połączenia składników.

Jabłka zetrzeć na tarce. Posypać cynamonem i brązowym cukrem.

Jabłka przełożyć do ciasta i wymieszać.

Smażyć na średnim ogniu na masełku (w ostateczności na oleju).

Smacznego 🙂

Cynamonowe ślimaczki

Tak samo rewelacyjne jak pomarańczowe ślimaczki, którymi podzieliłam się z Wami jakiś czas temu 🙂 Mięciutkie i słodkie. Najlepsze w dniu pieczenia. Polecam 🙂

Składniki:

• 1 opakowanie suszonych drożdży (7 g)
• 1/4 szklanki ciepłej wody
• 1 szklanka mleka
• 1/4 szklanki masła
• 1/4 szklanki cukru
• 1 łyżeczka soli
• 1 jajko
• 3 – 3 i 3/4 szklanki mąki pszennej

Nadzienie:

• 1 szklanka cukru
• 1/2 szklanki miękkiego masła
• 2 łyżeczki cynamonu

Lukier:

• 1 szklanka cukru pudru
• 4 łyżeczki miękkiego masła
• 4-5 łyżeczek mleka

W dużej misce rozpuścić drożdże w wodzie. W garnku wymieszać mleko, masło, cukier i sól i podgrzać do temperatury 36°C.

Mleko wymieszać z drożdżami, dodać jajko i 3 szklanki mąki. Miksować przez 2 minuty. Jeśli ciasto będzie za luźne dodać pozostałą mąkę (porcjami). Mi wystarczyły jedynie 3 szklanki mąki, ale ilość mąki, którą należy dodać zależy od rodzaju mąki.

Wyjąć ciasto na podsypany mąką blat i wyrabiać przez 6-8 minut, aż ciasto będzie miękkie i elastyczne. Ciasto przełożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (około 1 h).

W misce wymieszać dokładnie cukier, masło i cynamon.

Kiedy ciasto już jest wyrośnięte, wyjąć na oprószony mąką blat i podzielić na pół. Każdą część rozwałkować na placek o wymiarach 40 x 25 cm. Na obu plackach rozsmarować nadzienie.

Ciasto zwinąć jak roladę (wzdłuż dłuższego boku).

Każdą roladę podzielić na około 12-15 części. Łatwiej niż nożem ciasto jest pociąć za pomocą nitki (jak na zdjęciu).

Każdy ślimaczek wykładać w odstępach na natłuszczoną blaszkę – blaszka nie może być za duża, ponieważ ślimaczki mają rosnąć w górę a nie rozlewać się po całej blaszce.

Przykryć i zostawić do podwojenia objętości na 45-60 minut.

Piec w temperaturze 175° C przez 20-25 minut (do momentu jak zrobią się złociutkie).

Przygotować lukier miksując wszystkie składniki. Posmarować ślimaczki.

Przestudzić przed podaniem.

Smacznego 🙂

Przepis pochodzi z: http://www.bakingwithlisey.com.