Ostatni przepis, który pojawi się na blogu podczas mojego urlopu. Następny dopiero po moim powrocie. Obiecuję, że postaram się, aby pojawiały się częściej. Schab z papryką, pomidorami i pieczarkami, nie ma w sobie nic wyszukanego, same znane nam smaki, ale na pewno Wam posmakuje 🙂 Polecam 🙂
Składniki:
- 500 g schabu bez kości
- 1 czerwona papryka
- 250 g pieczarek
- 4 pomidory (lub puszka pomidorów bez skórki – posiekanych)
- 1 ogórek kiszony
- 3 cebule
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka masła
- olej do smazenia
- sól
- pieprz
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
Schab pokroić w paseczki. Posolić i popieprzyć. Smażyć na patelni na oleju, aż będzie ładnie zarumieniony.
Mięso zdjąć z patelni.
Na patelni rozpuścić masło i smażyć do miękkości pokrojoną w piórka cebulę oraz ząbek czosnku (w całości). Po 5 minutach dodać mięso, pokrojone w słupki pieczarki oraz paprykę (pokrojoną w paseczki).
Po około 10 minutach duszenia, dodać pomidory oraz pokrojonego w kosteczkę ogórka. Dusić jeszcze około 10-15 minut.
Doprawić solą, pieprzem i słodką papryką.
Podawać z ryżem, makaronem lub bagietką.
Smacznego 🙂
Przepis pochodzi z miesięcznika „Ty i Ja”.
Przepis został zgłoszony do Akcji Warzywa Psiankowate 🙂
I super obiad. Dzisiaj robię dla swojej wybrednej 😉 rodzinki.
Pingback: Schab po bałkańsku - słoiki w trasę - Kuchnia Truckera
Wyszło trochę jak leczo, ale pyszne. Dałam jeszcze trochę wędzonej papryki, bo do takich dań bardzo lubię dodawać. Nie dałam ogórka bo zapomniałam kupić, nie wiem w związku z tym czy bardzo zmienia smak.
Dzięki za podpowiedź z wędzoną papryką-dodam również.
Pingback: Mops w kuchni » Blog Archive » Podsumowanie akcji Warzywa psiankowate 2013
Kolejny pomysł, który bardzo nam się spodobał – potrawa jednogarnkowa, w środku wszystko co lubimy, a ten ogóreczek to jak wisienka na torcie!!!
Robiłam go już kiedyś, tylko wydaje mi się, że dodawałam więcej ogórków kiszonych. Dobre to było 🙂
Uwielbiam takie dania jednogarnkowe pełne smaku i aromatu – zapraszam do mojej akcji Warzywa psiankowate 🙂
Dziękuję za zaproszenie. Niestety przed urlopem nie miałam nic, co mogłabym podpiąć pod Twoją akcję 🙂 Za chwilkę dodam ten przepis…jeszcze zdążę 😉
Zdążyłaś i nawet jeszcze cosik udało Ci się dorzucić. Dziękuję 😉
Posmakuje na pewno! 🙂